Dosłownie kilka słów do moich nielicznych, ale wiernych fanów, co by się nie niecierpliwili i wiedzieli, że cały czas piszę, myślę, buduję koncepcję i się nie lenię. Z przerażeniem stwierdzam, że rozdziały stają się coraz dłuższe, ale tak ma być, że wpadam ze skrajności w skrajność, czyli z komedii w tragedię, ale tak ma być, że potwornie się zżywam z moimi bohaterami, ale widocznie tak ma być. Ale do rzeczy.
Przepraszam, mam chłopaka
Jest już gotowy następny rozdział, lada dzień go opublikuje. Po nim jeszcze jeden się szykuje jako finał tego weekendu z chłopakami. Nie smućcie się jednak. Moja miłość do tej parki jest ogromna, dlatego już w mojej głowie urodziły się wspólne Święta Szymona i Pawła, czyli rozdział extra. Publikacja w okolicach świątecznych.
To jednak nie koniec przygód tej zabawnej dwójki. Tak jak obiecywałam, cofniemy się potem w czasie i wspólnie mam nadzieję, będziemy się bawić początkami tego związku; czyli gorący, upalny sierpień w środku naszej zimy, bo zapewne nie wcześniej niż około lutego zacznę publikację.
Koka
To niezwykle skomplikowana i nie lekka historia, wiem jednak, że dziewczyny śledzą losy i tych bohaterów. Kokę piszę cały czas, o Koce myślę cały czas. Ogromnie dużo kosztuje mnie emocjonalnie to opowiadanie, ale brnę. Jesteśmy w sumie już na pewno po połowie. Nie będę się deklarowała co do ilości rozdziałów. Tak szacuje w tej chwili na cztery. To jednak może ulec zmianie.
One Shot
Chodzi za mną jakiś szybki one shocik, ale chyba jedynie w desperacji go napiszę, wtedy kiedy nie będę miała weny w aktualnie trwających opowiadaniach. Mam tyle pomysłów, że nie ogarniam tematu, część z nich niestety przepada z braku czasu.
P.S
Odezwijcie się czasami, że to czy tamto czytacie. Podobało mi się, nie podobało , znudziłam/łem się tymi historiami, właściwie cokolwiek, każda informacja zwrotna jest cenna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz